piątek, 7 lutego 2014

Epilog.


- Dzień dobry, TV Desde Espana, mamy najnowsze informacje na temat wczorajszego wybuchu na stacji metra w Barcelonie. Potwierdzono, że nie był to błąd konstrukcji stacji, a działania zorganizowane. Do tej chwili pod zamachem podpisały się już trzy ugrupowania terrorystyczne. Padło przypuszczenie, że to ta sama organizacja, która spowodowała wybuch na dworcu w Madrycie w 2004 roku. W Barcelonie zginęło ponad trzysta osób, czterysta pięćdziesiąt trzy zostały ranne. Infolinia otwarta jest przez całą dobę, a jej numer wyświetlony jest u dołu ekranu. Dzwoniąc, można dowiedzieć się więcej na temat poszkodowanych, powstała już lista nazwisk zmarłych i tych, którzy obecnie są hospitalizowani. Dobrą wiadomością, jest fakt, że liczba ofiar śmiertelnych już nie rośnie. Kolejny atak terrorystyczny na Hiszpanię sprawia, że na nowo trzeba poruszyć temat bezpieczeństwa narodowego. A teraz połączymy się z naszym korespondentem w Barcelonie.

- Dzień dobry państwu. To naprawdę straszne, to, co wydarzyło się w stolicy Katalonii. Całe miasto pogrążone jest w żałobie. Nikt nadal nie wierzy, że ten atak wydarzył się naprawdę. Ludzie nadal liczą, że okaże się to tylko złym snem. Od wczoraj zbierają się przed wejściem do zrujnowanego metra i zostawiają kwiaty oraz modlą się w intencji zmarłych oraz poszkodowanych.  Wszyscy mówią, że wśród ofiar śmiertelnych był zawodnik lokalnego klubu FC Barcelony, chilijski piłkarz, Alexis Sanchez. Znajduję się właśnie na parkingu przy stadionie treningowym, gdzie spróbuję potwierdzić tę straszną informacje. Trening skończył się już jakiś czas temu, a do mnie zbliża się pierwszy z zawodników, Gerard Pique. Czy to prawda, we wczorajszym wybuchu na stacji metra zginął pański klubowy kolega, Alexis Sanchez ?
Gerard Pique spojrzał z bólem na reportera.
- Nie tylko Alexis, ale również jego partnerka. Przepraszam, ale nie potrafię o tym rozmawiać.
- Proszę państwa, to ogromna strata. Terroryści uderzyli w to miasto podwójnie. Z Barcelony dla TV Desde Espana mówił Jordi Velazquez.

koniec


~ PAMIĘCI OFIAR ATAKU TERRORYSTYCZNEGO W MADRYCIE 11.04.2004 ~




~~~~~~~~

Tego jakże pięknego dnia, kiedy rozpoczęły się Igrzyska w Sochi, kończę mojego już czwartego bloga, a wena nadal nie zanika :)
Bardzo dobrze mi się pisało historię Alexisa i Rocio, prawie tak samo przyjemnie jak Noelle i Marca. Confiar en mi był moim pierwszym blogiem, w którym korzystałam z narracji trzecioosobowej i myślę, że nie było aż tak źle. Po raz kolejny już historia ta powstawała głównie w szkole i po raz kolejny jak to ja nie byłam zadowolona z 90% tego, co się w niej pojawiło, ale cóż, nigdy nie napiszę idealnie ... :)
Cały ten blog był zainspirowany filmem "Twój na zawsze", dlatego też zakończenie jest takie, jakie jest - nie mogło być inne. Zresztą nie chciałam, by ta historia zakończyła się szczęśliwie. Jak już mnie znacie o wiele bardziej lubię jak jest smutno. Zabiłam już dziecko, ojca i główną bohaterkę, teraz przyszedł czas na obu najważniejszych bohaterów no i jakiś tam odsetek Barcelony. Nawiązując do Waszych komentarzy pod poprzednim rozdziałem : TAK - JESTEM MORDERCĄ I JESTEM Z TEGO DUMNA XD mogę polecić Wam psychiatrę, zakupić chusteczki, cokolwiek, co pomoże Wam się pozbierać i z uśmiechem na ustach zabrać się za tydzień za czytanie mojego Fabrique. Dziękuję bardzo Navasowi, że 95% z Was nie wie, gdzie mieszkam, więc będę mogła wyjść z domu bez obaw, że rozwścieczony tłum zabije mnie za uśmiercenie Alexisa i Rocio.
 Po raz kolejny udało mi się napisać epilog w takiej formie, jakiej chyba jeszcze nie było i bardzo się z tego cieszę. 
Podsumowując, jestem zadowolona z tej historii i bardzo dziękuję wszystkim, którzy czytali tego bloga, komentowali rozdziały i zostawiali tu miłe słowa, które tak bardzo motywują do dalszego pisania. 
Tak bardzo się rozpisałam, że nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was na FABRIQUE :)

DZIĘKUJĘ

35 komentarzy:

  1. NAMIERZĘ CIĘ! ;_;
    Jak mogłaś ich uśmiercić?! ;_;
    Mimo to wspaniały blog, którego uwielbiam <33
    Tylko to zakończenie... ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. żeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee cooooooooooooooooooooo kurwa?! Takiego końca się nigdy nie spodziewałam :ooooooo jak zwykle świetnie :******* i dobrze, że piszesz następne blogi :3

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo smutne zakończenie, ale jednak przyznaję, że było to świetne opowiadanie <3
    /marii

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie! Czemu to się tak musiało skończyć? Eh, szkoda mi Rocio i Alexisa, zginęli w taki sposób... :C
    Szkoda, że jest to już koniec, bo zżyłam się bardzo z tym opowiadaniem :(

    OdpowiedzUsuń
  5. MUSIAŁAŚ NAM TO WSZYSTKIM ROBIĆ!!?
    Wszystkie Cię tu zamordujemy hahaha :D
    Zgodze się z tym, że Twoje epilogi są wszystkie od innych i to mi się bardzo podoba, sama bym takiego nie wymyśliła ^^
    Baaardzooo super czytało mi się tego bloga, jak każdego w Twoim wykonaniu, tylko szkoda, że historia Rocio i Alexisa tak się skończyła, bo prawdę mówiąc zasłużyli na szczęśliwe życie razem. No ale cóż, to Twój blog, więc Ty decydujesz o Jego treści, a nam pozostawia tylko wyrażać swoje opinie :)) Na pewno będę czytać blog o Fabrique, bo Twoje blogi są ŚWIETNE. Dziękuje :))

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie, to nie jest możliwe ! smutno ;'( i nie mogę uwierzyć, że to już koniec tego bloga :/ na całym świecie lepszego nie było, nie ma i nie będzie :( uwielbiam go, i czuję, ze przeczytam go jeszcze nie raz <3 a FABRIQUE czytać będę na 100 %
    zapraszam do siebie http://barcaalways4ever.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne zakończenie mimo, że ich ZABIŁŚ.
    Nie pozostało nic, jak czekanie na rodział u Cesca i Pique :)

    OdpowiedzUsuń
  8. HHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHA WYBACZAM CI TO STRASZNE ZAKONCZENIE ZA TĘ MOWĘ KOŃCOWĄ XDD
    a po całym blogu nasuwa mi się jedno:
    I TAK UMRZEMY
    nie będę po raz kolejny pisać jak baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo kocham tego bloga, ale w sumie to śmiać mi się chce hahaha. bo oni biedni sie tak nameczyli, tyyyle problemow a i tak zgineli XDDD przepraszam że się nie wczułam, ale no....

    OdpowiedzUsuń
  9. ZABIJE CIĘ. POĆWIARTUJĘ! JESTEŚ MARTRWA.
    Jak mogłaś? :(( Cudownie tak wgl dnshhshs <3

    OdpowiedzUsuń
  10. JEJEJEJEJ <3 IDEALNE ZAKOŃCZENIE, DZIĘKUJĘ, DOBRANOC. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Domczi morderco <3 zawsze przy twoich blogach płacze. Zabiłaś mojego Alexisa XD szkoda że to koniec

    OdpowiedzUsuń
  12. lubie takie zakończenia :D lepsze to niż hepiendy XD
    naprawdę oryginalny pomysł miałaś z tym epilogiem jak i całym blogiem :)
    świetnie się go czytało, narracja była bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja myślałam, że epilog zrobi wielkie BUM, że Alexis i Rocio przeżyją jako jedyni, ale ty oczywiście musiałaś ich uśmiercić -.- ._.
    Ale blog był zajebisty :D <3 Kiedy się go czytało chciało się więcej i więcej :)
    Teraz czekam na Fabrique :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Już nie żyjesz ! Czy Ty nie możesz chociaż jednego bloga napisać bez zabijania jakiegoś człowieka ?! Terrorystka :C
    Uwielbiaaałam tego bloga i Rocio i Alexisa :C A Ty ich zabiłaś ;x
    No dobra, nie lubie happy endów itd, ale oszczędź nam tak drastycznych akcji :D
    A teraz powaga : HKGKRYUYFHKFDFBD CUDOWNY <3

    P.S. "Dzień dobry, wszyscy umrzemy" ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. Wybaczam ci morderstwo dla dobra sztuki. ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Wybaczam ci to morderstwo ;* cały blog super. <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Uśmiercę cię w szkole!
    Ale mimo ich śmierci to koniec i tak świetny.
    A, i wisisz mi za chusteczki :'(
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  18. ZOBACZYSZ, ZNAJDĘ CIĘ I ZABIJĘ ZA TAKIE ZAKOŃCZENIE, JUŻ SIĘ MOŻESZ ZACZĄĆ BAĆ !
    Musiałam aż 2 razy wyrazić swoją frustrację z powodu takiego zakończenia, kurde, nie spodziewałam się ;(( Ale w sumie warto coś innego przeczytać, coś kończącego się smutno, bo jak dotąd czytałam same opowiadania z happy end'em.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojej... Oni nie żyją... Oni nie żyją... Jejku... Ale mi ciężko to ogarnąć...
    Bałam się, ze ich uśmiercisz, ale żyłam nadzieją, że przeżyją xd
    Mimo to, bardzo dobry epilog ♥
    Czekam na Fabrique ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Super!; D no to kiedy następny blog? :3 \ Domi

    OdpowiedzUsuń
  21. IDĘ PŁAKAĆ, DZIĘKUJĘ ;_; PODWÓJNA ŻAŁOBA NO ;_;
    IDĘ CIĘ NAMIERZAĆ NO, PAMIĘTAJ. A TERAZ IDĘ WYĆ DALEJ.

    PS. CUDNY BLOG, ALE I TAK MI SMUTNO I ŹLE ;(

    OdpowiedzUsuń
  22. Wierz mi, namierzę cię w tej twojej miejscowości albo dopadnę, kiedy przyjedziesz do cioci! No jak mogłaś?! wiedziałam, że nie skończy się dobrze, starałam się przygotować na wszystko, ale na coś takiego? Naprawdę? Musiałaś ich uśmiercić i to w taki sposób? ;_;
    Jestem jednak zachwycona tym, w jaki sposób to opisałaś, bo zrobiłaś to po prostu idealnie *-*
    Szkoda, że to już koniec, wiesz? :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwierz, że mam ochotę Cię zabić. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie historię Rocio i Alexisa. Ale pomimo wszystko, ten blog był genialny. ! Czekam na kolejnego bloooga, i znów nie będę mogła przez Ciebie spać. :3 :D :*

    OdpowiedzUsuń
  24. :( !!!!!!!
    Czemu uśmierceni ... ale w sumie najlepsze sa takie zakończenia których nikt się nie spodziewa ..
    Ale wiedz jedno KOCHAŁAM TEGO BLOGA ! < 333
    I czekam na rozdział na Fabrique :D

    OdpowiedzUsuń
  25. mimo wszystko zakończenie mi się podoba :) czekam na wpisy na twoim kolejnym już blogu :D

    OdpowiedzUsuń
  26. przepiękny rozdział, smutny ale piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak mogłaś ich uśmiercić? :( Taki smutny ten rozdział, aż się wzruszyłam. ;-;
    Pamiętam jak ryczałam na końcówce "Twój na zawsze" to był piękny film, tak jak to opowiadanie.
    Czekam na rozdział na Fabrique. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. JAK MOGŁAŚ?! ;CCC
    no cóż, opowiadanie bez happy endu też muszą być a to zostało bardzo profesjonalnie napisane wg mnie ;)
    kolejny mój ulubiony blog się zakończył, szkoda ;c

    OdpowiedzUsuń
  29. CZY TY ZAWSZE MUSISZ WSZYSTKICH UŚMIERCAĆ?!
    nie no foch po raz kolejny xd

    OdpowiedzUsuń
  30. TY GO ZABIŁAŚ -,-
    NIE DARUJĘ CI TEGO !

    OdpowiedzUsuń
  31. OMG ! JAK MOGŁAŚ ?! No wiesz... :D

    OdpowiedzUsuń
  32. JEJU przeczytałam go teraz i nie żałuje
    po prostu mega *.*
    serce szybciej bije łzy z oczu się leją :'(
    cudowne opowiadanie <33

    OdpowiedzUsuń
  33. Jezzu *-* ryczę :( oni mieli lepiej skończyć cudo pisarskie nie żałuje że przeczytałam :'( łzy same do oczu nachodzą a serce szybciej bije <3 piękne po prostu

    OdpowiedzUsuń
  34. blog świetny, czytałam w nocy rozdział za rozdziałem i w życiu nie spodziewałabym się takiego zakończenia, wyłam jak głupia :(
    pięknie piszesz i masz niesamowite pomysły, aż miło czytać, ofc nie zważając na zakończenie
    i jeszcze jedna sprawa, zamach nie miał przypadkiem miejsca w marcu, a nie kwietniu 2004? ten w Madrycie

    OdpowiedzUsuń
  35. Hey there! This is my first visit to your blog! We aree a
    group of volunteers and starting a new initiative in a community in the same niche.
    Your blog provided us beneficial information to work
    on. You have done a extraordinaryy job!

    OdpowiedzUsuń